Reportaże z codzienności. Uczuciem silni

Tyle wokół narzekania na przerażający pragmatyzm codzienności. Na bezwzględną dominację – aż do skostnienia – „szkiełka i oka” nad „sercem i czuciem”. Czy słusznie?... A może zagonieni za materialnym sukcesem, po prostu nie potrafimy dostrzec, iż funkcjonuje klan nowych romantyków - ludzi odrzucających banalne, mrówcze badanie i opisywanie rzeczywistości, na rzecz tropienia wszelkich możliwych form nieskrępowanej ekspresji uczuć. Na polu kultury i sztuki, to oczywiste.

Nazwiska tytanów nowego - przeważnie genitalnego - romantyzmu, odkrywców wyrafinowanego uroku wulgarności, rynsztokowych słów i skojarzeń, pornograficznego bezpruderyjnego folgowania, przebijają się do pamięci i serc elit, wielu zapracowanych VIP-ów, a nawet części ludu. Jednak również w innych dziedzinach, które zbyt wielu szans – wydawałoby się - na nowatorstwo nie dają, można dostrzec brawurowe penetracje.
                                                                                                   ***
Czyż nie przejmą dreszczykiem, chociażby takie śmiałe doznania na szlakach historii? - Uogólniające: „chrześcijaństwo nic nie wniosło pozytywnego do dziedzictwa Europy” ( Włodzimierz Baranowski – Rzeczpospolita, nr 164/2003); władczo-informujące, o „rozmamłanej słowiańszczyźnie, którą trzeba wziąć za pysk” (Mieczysław F. Rakowski); czy demaskujące „głównego warchoła Europy”- Polskę (Marcin Res Publica Król) i „Polski antysemityzm” (mnóstwo romantyków). Ładunek emocjonalny, który zawierają, w pełni usprawiedliwia i uprawomacnia słuszności siarczystych konkluzji, będących przecież deklaracją stanu emocjonalnego i smaku. Właśnie - smaku...Co prawda „de gustibus non est disputandum” i w postępowych kręgach można byłoby uznać próby analizowania jakości wyznań romantycznych ekspresjonistów za gburowatość, ale w zaścianku może jakoś to ujdzie...
O uczuciowym traktowaniu „Polskiego warcholstwa” i innych ciemnogrodzkich wad pisał już prof. Jerzy Robert Nowak w „Niedzieli” i „Naszym Dzienniku”. My skoncentrujmy dzisiaj się na innych fragmentach porywów gazetowego romantyzmu.
                                                                                                 ***
Dla żurnalisty „Rzeczpospolitej”, najwspanialszą budowlą średniowiecza na ziemiach polskich jest zamek w Malborku – „placówka postępu i twierdza okupacyjnej cywilizacji zachodniej wśród <<dziczy>> słowiańskiej”. (Krzysztof Kłopotowski, Rzeczpospolita z 31 10 2003r.). Istotnie, ta ciężka, ogromna warownia wznoszona od 1274 do 1457r - tak jak i inne dobrze zachowane pokrzyżackie budowle - może wywierać wrażenie. - Najwspanialsze?... Czy okazałość jest najistotniejszym wyznacznikiem piękna?...A zabytki Krakowa? A inne średniowieczne zamki i kościoły, które zdołały przetrwać przez wieki na tej niespokojnej ziemi? Również te, które obrócili w perzynę, grasujący nie jeden raz po naszym kraju najeźdźcy. A katedry - św. Jana w Warszawie, w Płocku, Gnieźnie, Poznaniu; kościół w Tumie pod Łęczycą, opactwo tynieckie, kompleks klasztorny w Lądzie nad Wartą i Sulejowie? A Colegium Majus Akademii Krakowskiej, powstały w XIV wieku budynek Uniwersytetu, będącego czołowym ośrodkiem naukowym Europy? Nota bene, to jego rektor Paweł Włodkowic, jeden z najwybitniejszych prawników swojej epoki, przedstawił na Soborze w Konstancji (1414-18) wywód - zaakceptowany przez Sobór - wykazujący niegodziwość stosowanych „postępowych” metod cywilizowania „rozmamłanej słowiańszczyźnie, którą trzeba wziąć za pysk”

Działalność krzyżackiej „placówki postępu i twierdzy okupacyjnej cywilizacji zachodniej” była powodem powołania dwóch organizacji sprzeciwu na ich ziemiach - Związku Jaszczurczego, założonego przez rycerstwo ziemi chełmińskiej w 1397 roku i Związku Pruskiego ustanowionego przez mieszczan miast pruskich z Gdańskiem na czele. W 1454 roku Związek uprosił Kazimierza Jagielończyka, aby przyjął Prusy pod swoją władzę, wywołując nawet w tym celu powstanie antykrzyżackie. Ekspansywna, łupieska działalność Zakonu Krzyżackiego, konflikty i spory z tym związane - mimo niesłychanej akcji „braciszków” dezinformującej chrześcijaństwo zachodnie i szkalującej nasz kraj (skąd my to znamy!?...) – oddawane do bezstronnych rozstrzygnięć, wielokroć były rozwiązywane na naszą korzyść. Np. powoływane przez Stolicę Apostolską trybunały: w Inowrocławiu /1320-21/w sprawie zwrotu Polsce zawłaszczonego w latach 1308-1310 Pomorza Gdańskiego, jak i w Warszawie /1339/ po najeździe w 1331roku na Ziemię Łęczycko-Sieradzką i Kujawy, każdorazowo nakazywały Krzyżakom oddanie Polsce zagrabionych ziem. ( Zob. Helena Chłopecka - Procesy Polski z Zakonem Krzyżackim ) W 1403r. papież Bonifacy wprost zakazał Krzyżakom prowadzenia wojny z Polską i Litwą; niestety rycerze Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego, w gorączce niesienia misji „postępu” nie zastosowali się do orzeczenia swej najwyższej – teoretycznie - władzy duchownej. Kto teraz potrafi  s k u t e c z n i e  napominać współczesnych „cywilizatorów” „dziczy słowiańskiej”?...
                                                                                               ***
 Kostyczni strażnicy historii mogą apelować o solidne weryfikowanie faktami wypowiedzi i odpowiedzi, czy w starciu cywilizacyjnym prawdziwe elity „tego kraju” były uboższe duchem, intelektem, wolą; czy Polacy byli wierni przyjętym zasadom łacińskiej organizacji życia zbiorowego w starciu z bizantynizmem „Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego”, jego emanacją Krzyżakami, tudzież z turańszczyzną „Azji”?; czy Polacy nie zachowali wierność klasycznej „Europie”- czasem wbrew słabościom jej samej?...Mogą sobie prosić. Ale, po co? – skoro nastrojowe „czucie” silniej mówi niż „szkiełko i oko” faktów. A sprawdzian mógłby odebrać nie tylko temat, tantiemy, ale i dreszczyk emocji przygody z nieznanym... Dlatego też będzie można, zapewne jeszcze jakiś czas, podziwiać, jak fajerwerkami barw emocjonalnych porywów neoromantycy rozświetlają nasze Polskie i światowe niże.

Czy po wypełnieniu deklaracji uczestnictwa w ich konfigurowaniu?

Krzysztof Nagrodzki

Publikacja: N. Myśl Polska nr 4 z 25 01 2004r.

Konsola diagnostyczna Joomla!

Sesja

Informacje o wydajności

Użycie pamięci

Zapytania do bazy danych