Mentalność w genach ukryta?
- „Zakazać! Zdelegalizować! Zamknąć!”
– To jakby naturalne odruchy lewizny duchowej, kiedy coś nie idzie po ich myśli (czy realizacji nakazów central). I to wszystko przy gromkich okrzykach o demokracji, tolerancji, tudzież pod powiewającymi flagami aktualnie postępowych – niechby tęczowych - wyznaczników.
I tak to Kolego wyłazi coś, co musi być chyba głęboko zakodowane w organizmie.
W co wierzą niewierzący?
W swoim czasie Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego, aby rozważył, czy w polskich paszportach powinien znajdować się napis „Bóg, Honor, Ojczyzna”
To zastanawia. Któryż człon tej starej polskiej dewizy: "Bóg-Honor-Ojczyzna" najbardziej razi postępowców i ich wszelkiej maści "rzeczników" ?...
Odporni na fakty
Przeróżne są przypadłości, które dotykają człeka na tej ziemskiej drodze, przeróżne… Ale przecie przyznasz Kolego, że najbardziej dramatyczne, a nawet tragiczne są te, które niosąc złe konsekwencje naszych wyborów, mogą być nie do naprawienia. Nie tylko nie zmienią naszego wizerunku i położenia w ocenie ludzi, ale – i to straszne – nie dadzą szans na przepustkę
Odkrycia czy przypomnienia? Z listow do przyjaciół. I znajomych.
Piszesz: "To zadziwiające jak nawet wykształceni ludzie potrafią się pogubić w zacietrzewieniu polemicznym! Rozważania prof(?) legutki czy większym problemem kościoła jest homoseksualizm czy pedofilia to porażająca głupota" (pisownia oryginalna)
Kolego, można by zacząć od (uprawnionej skąd inąd) ironii, że w pewnym wieku powinno się mieć większe baczenie na treść i formę... Ale co tam, Kolega w potrzebie, zatem wyjaśniajmy:
Babliści w służbie postępu
„Babliści” - to miało być coś pośredniego pomiędzy ofiarami od Wieży Babel a bleblaniem. Zresztą na jedno– w końcu-wychodzi. Porozumienie między ludźmi, prawdziwie głębsze porozumienie, co do sensu istnienia i drogi, zaczyna być poddawane specyficznym przekładom…
Tyle, że jakość owych translatorów zaczyna coraz bardziej zastanawiać – co lub kto - w istocie - stoi za tymi trudnymi (nie)porozumieniami - zarówno w sensie uniwersalnym jak i – nazwijmy – lokalnymi?…
Zbieranka firmowa. Z listów do przyjaciół. I znajomych.
Szanowny Kolego, lecą latka, skleroza dobiera się do żwawych ongiś komórek, zatem zmuszony jestem i ja do powtórzeń, skoro wracasz do pewnych tematów. No to jeszcze jedna zbiorówka.
*
Wygląda na to, że lewizna eksploatuje zaplecze. Ale jakiś poziom należy trzymać. Chociażby ze względów humanitarnych.