Strona prywatna Krzysztofa Nagrodzkiego

Niebezpieczne kreacje

Sztuka dygresji może ubogacać narrację. Wtręty monotonne, namolnie wciskającą jakąś tezę, bez sprawiedliwego oglądu jej jakości i świeżości, psują najlepsze nawet zamiary czy wręcz odnoszą skutek odwrotny od zamierzonego. Chyba, że jest to metoda...

W ostatnich latach narasta i potężnieje, do chorobliwie monstrualnych rozmiarów, potrzeba demaskowania tzw. antysemityzmu, gdzie się da i pod jakimkolwiek pretekstem. Ktoś zobaczy na murze - dajmy na to napis: „ŁKS – Żydy” i natychmiast obwieszcza urbi et orbi święte oburzenie na panoszącą się nietolerancję, ksenofobię i rasizm. Nie zwracając uwagi na czerniejącą obok serię - być może tą samą ręką pisanych - prostych demaskacji i wskazówek: „Katolicy do kostnicy”, „Kop z glana plebana”, „Polska dla robaków”,  „Patrioten sind idioten” itp. Wyższą szkołą dekonspiracji staje się wybranie dyżurnego głównego„antysemity” oraz mianowanie kilku pobocznych i podawanie porażających odkryć z jednego postępowego medium do drugiego. I innych miejsc ujawnień. Frapujące jest to, że najbardziej zaciekłymi tropicielami antysemityzmu i rasizmu są przeważnie byli (?) funkcjonariusze światowego komunizmu, ich agenci, potomkowie, pociotkowie i bezpartyjni wielbiciele. Proszę przyjrzeć się życiorysom choćby kilku wybranych przedstawicieli tego ruchu „odporu”. Ciekawe, że tak głośnego w Polsce - „w kraju bez Żydów”- jak zwykło się insynuować. I bez antysemitów – jak dopowiadają znawcy przedmiotu.

Jeden z powodów tej akcji naświetlił prof. Norman Finkelstein w książce - The Holocaust Industry. -Tak, kasa, ogromne plany roszczeniowe, które snuje i na których żeruje międzynarodowe „Przedsiębiorstwo Holokaust”, mogą być wystarczającym powodem realizowania groźby upokarzania Polaków, jeżeli nie poddadzą się dyktatowi finansowemu. Czy tylko to?... Wiele działań jest tak przerażająco podłych i wydawałoby się bezsensownych w swej skali, iż nie mogą nie zrodzić podejrzenia, że jest jeszcze jakaś siła, która manipuluje nastrojami, aby doprowadzić do wzrostu niechęci i wrogości do Żydów en block. A Polska i Polacy są jedynie fragmentem gry. Próbuje się malować atrapę rasizmu, aby pod pozorem jego zwalczania, mieć wolną rękę do innych - tym razem prawdziwie totalitarnych - przedsięwzięć. Jakich? Strach pomyśleć, skoro tak niegodnie, z tak nienawistną retoryką i histerycznymi gestami, atakuje się fikcję ksenofobii. Kto manipuluje, komu może zależeć na rozpalaniu i podsycaniu negatywnych emocji? Można się domyślać. I to w wersjach alternatywnych. Komuś bardzo zależy na skłócaniu, na ranieniu, na budowaniu niechęci...

Smutne, że wielu skąd inąd poczciwców daje się wpleść w takie działania i uczestniczy w serwowaniu trujących potraw czy niesmacznych przypraw. Nie wystarczy czytać, oglądać, czy słuchać mediów o kosmopolityczno-liberalno-lewackim odchyleniu, aby stać się posiadaczem prawdy. Trzeba pewnego wysiłku - niewielkiego, przy obecnym dostępie do informacji - aby uruchomić proces kontroli podawanych uparcie półprawd, ćwierć prawd i zupełnych fałszywek. A antidotum nie stanie się lektura jedynie Polityki, Wprost, Wyborczej, Tygodnika Powszechnego. Chociaż i tam można znaleźć wiarygodne fragmenty. Warto poznać punkt widzenia prof. Israela Shaaka z Jerozolimy przedstawiony w  Jewish History, Jewish Religion, London 1994 (Żydowskie dzieje i religia, Warszawa-Chicago, 1997); wczytać się we wspomnianą już książkę prof. N. Finkelsteina, czy nawet Historię Żydów – prof. H. Graetza (Wydawnictwo „Judaica”, Warszawa 1929), zadrżeć przy Johna Sacka - An eye for an Eye (Oko za oko, polskie wydanie Gliwice, 1995), dostrzec wypowiedzi prof. Dory Kacnelson, Hannah Arend, Davida Bloomberga, J. Nichthausera, czy wielu innych sprawiedliwych wśród „narodu wybranego”- ”- aby nie powielać bezkrytycznie schematów (również o „polskich nastrojach antyukraińskich”*) Dobrą przyszłość można budować tylko na trwałym gruncie prawdy a nie jej atrap. O tym wiedzą Polacy, Żydzi, Ukraińcy - wszyscy ci uczciwi i mądrzy ludzie, którym nie jest wszystko jedno...

Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie Komisji Europejskiej i ujawnionego w listopadzie 2003 roku, 60 proc. mieszkańców Starego Kontynentu uważa Izrael za największe zagrożenie dla światowego pokoju. Rośnie zapewne - to naturalny odruch psychologiczny - niechęć wobec aroganckich, niesłusznych oskarżeń pod byle jakim pretekstem, o antysemityzm. Wobec wyników sondażu również! Wobec terroryzowania butną nieomylnością. Wobec hucpy manipulacji. Zauroczenie „żydowstwem”, pochylenie z podziwem nad wielowiekową umiejętnością przetrwania w diasporze, nad ogromem osiągnięć intelektualnych na polu nauki, nad pięknem tej części autentycznej kultury, którą spowija jakaś mgiełka zadumy, melancholii, nadziei, prawdziwie ludzkiej refleksji, zmienia się w zdumienie, ból, wreszcie w bunt.
Kreowanie „antysemityzmu” - to bardzo niebezpieczna gra.

Krzysztof Nagrodzki

*/ Wtręt jest nawiązaniem do sformułowań o „widocznym antyukrainiźmie” w nr 4 KZ i prób równania planowego ludobójstwa z obroną czy nawet odwetem. Taras Bulba pisał do OUN-UPA: „Ściągacie na naród ukraiński wieczną hańbę” (zob. N. Myśl Polska z 21-28 07 2002r.) Dokumentacja ludobójstwa (i jego przyczyn) na Wołyniu, Podolu i innych miejscach Polski jest obfita. (Zob. np. Ewa i Władysław Siemaszkowie- Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945, oraz książki i publikacje ukraińskiego historyka, prawnika i politologa Wiktora Poliszczuka;)

Publikacja: Kurier Zachodni nr 7-8/2003r.

Copyright © 2018. All Rights Reserved.

Konsola diagnostyczna Joomla!

Sesja

Informacje o wydajności

Użycie pamięci

Zapytania do bazy danych